2022-05-18 Pieniny - magiczny zakątek na mapie Polski odkryty przez uczniów klas siódmych
Uczniowie klas: 7a, 7b oraz 7d długo czekali na ten dzień. Po wielu miesiącach odosobnienia i oczekiwania na poluzowanie obostrzeń nareszcie nadszedł czas upragnionej wycieczki szkolnej. 18 maja wyruszyliśmy w drogę, by odkryć najbardziej urokliwe miejsca w Pieninach… Podróż minęła nam bez przeszkód. Pełni optymizmu podeszliśmy do pierwszej atrakcji – zdobycia szczytu Trzy Korony. Nie przeraziła nas ani wysokość – 982 m n.p.m., ani planowany czas wejścia na szczyt. Byliśmy pod opieką wykwalifikowanego przewodnika – pana Marka Bednarczyka, który przypomniał uczestnikom wycieczki zasady obowiązujące na szlakach górskich oraz pilnował tempa i bezpieczeństwa uczestników wycieczki. Drogę umilaliśmy sobie towarzyskimi pogawędkami, a przerwy wykorzystywaliśmy na skuteczne opróżnianie zapasów słodyczy, które tego dnia mogliśmy jeść bez obaw o nadmiar kalorii… Ku naszej uciesze nieplanowaną atrakcją dnia był… jeleń, który w ogóle nie bał się turystów i spokojnie pasł się w pobliżu. Liczba wykonanych w tym czasie selfie zdecydowanie wzrosła. Emocje sięgały zenitu, gdy weszliśmy na schody prowadzące na platformę widokową. Niektórzy nawet liczyli kolejne stopnie! Po dotarciu na szczyt mogliśmy zachwycać się widokami, jakie rozpościerały się wokoło. Przewodnik wyraził uznanie dla koleżeńskich postaw uczestników wycieczki oraz troski, jaką wzajemnie okazywała sobie nasza młodzież. Gdy zmęczeni, ale szczęśliwi dotarliśmy do miejsca noclegowego, naszym oczom ukazał się piękny pensjonat – Willa Szarotka. Gospodarze przygotowali dla nas pyszny posiłek wraz z deserem. Uczniowie nie tracili czasu na rozpakowywanie się, tylko od razu ruszyli do zabawy, zapominając o bólu nóg. Czas upływał przyjemnie na grach zespołowych, piknikach, a także na błogim lenistwie pod chmurką… Drugi dzień wycieczki był niezwykle intensywny. Po pysznym śniadaniu wyruszyliśmy do zamku Niedzica nad Dunajcem – architektonicznej perły Pienin – gdzie wysłuchaliśmy barwnych opowieści na temat historii budowli. Naszych uczniów zaintrygowała legenda o Brunhildzie, którą mąż w gniewie wepchnął do zamkowej studni… Następnie mieliśmy możliwość zwiedzenia wozowni i udania się na drobne lub większe zakupy. Jak stwierdzili uczniowie, taka chwila relaksu była im niezwykle potrzebna, cieszyła zwłaszcza możliwość skosztowania ciepłych serków, gofrów oraz przepysznych lodów. Po krótkim odpoczynku udaliśmy się w rejs statkiem po Jeziorze Czorsztyńskim – tu mieliśmy okazję podziwiać przepiękne widoki, a także relaksować się i opalać w blasku promieni wiosennego słońca. Nie mogliśmy oczywiście zapomnieć o wyjątkowych ruinach zamku w Czorsztynie, gdzie udaliśmy się zaraz po rejsie. Po takim wysiłku obiad smakował wybornie. Aby wrażeń nie było zbyt mało, odwiedziliśmy również Szczawnicę, by wjechać kolejką na Palenicę. Radości było co nie miara, gdy nauczyciele ogłosili, iż nie trzeba schodzić pieszo. Zwieńczeniem dnia był spacer Wąwozem Homole. Wizyta w rezerwacie przyrody w Jaworkach skutecznie zmęczyła większość uczniów, choć niektórzy mieli jeszcze siłę na pozowanie do zdjęć w blasku słońca i pięknej scenerii przyrody ożywionej i nieożywionej. Kamienne Księgi na Dubantowskiej Polanie były miejscem, gdzie wszyscy uczestnicy wycieczki mogli wykonać wspólne zdjęcia, aby pamięć o tym niezwykłym miejscu przetrwała jak najdłużej… Powrót do domu nastąpił w godzinach wieczornych. Choć wycieczka była ekscytująca, to na twarzach wielu uczniów malował się smutek powodowany koniecznością opuszczenia tak malowniczych miejsc. Aby droga była weselsza, uczniowie osładzali ją śpiewem, a wybrany przez nich repertuar był niejednokrotnie zaskakujący.
